Biegłam
przed siebie w nieznanym kierunku. Chciałam uciec jak najdalej od
tego przeklętego jeziora. Jak najdalej od tego co się stało. Nie
mogłam pojąć tego co się stało. Przecież... Przecież to musiał
być sen. To nie mogło wydarzyć się naprawdę. Jednak im dłużej
to sobie wmawiałam tym bardziej wiedziałam, że utwierdzam się w
kłamstwie. Pięknym kłamstwie, który skrywał okropną prawdę. I
co ja miałam z sobą zrobić? Czułam się kompletnie niepotrzebna.
Nie widziałam żadnego celu, żadnego światełka w tunelu. Jedynie
pustka, smutek i ciemność. Bo przecież jak miało wyglądać moje
życie bez Jack'a? Wyobrażałam, że będzie takie piękne jak we
wszystkich bajkach, że niedługo mi się oświadczy, wkrótce potem
weźmiemy ślub, będziemy mieć dwójkę czy trójkę dzieci i
będziemy żyć długo i szczęśliwie. Jednak bez niego cały mój
plan wziął w łeb.
środa, 30 września 2015
czwartek, 17 września 2015
5000 wyświetleń, ósme LA i moje urodzinki XD
Hejka
moi mili!
Wiem,
że spodziewaliście się rozdziału a tu takie pfff! Rozczarowanie
Chciałam
Wam bardzo podziękować, bo 2 dni temu wyświetlenia na blogu
przekroczyły 5000!!! Dziękuję Wam bardzo! To był dla mnie
troszeczkę przedwczesny prezent urodzinowy :*
czwartek, 10 września 2015
Rozdział 26 "Dlaczego?"
Bardzo
bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo
bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo
bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo
bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo
PRZEPRASZAM!!!!!!!
Miałam
dodać rozdział najpóźniej w niedzielę, ale...
Tak, moje wytłumaczenie będzie brzmiało debilnie, ale tekst, który
miałam w sobotę usunął się bezpowrotnie i zostałam z niczym.
Przez parę dni nie potrafiłam w ogóle odtworzyć tego, co miało
znaleźć się w rozdziale. A potem nawał pracy, bo 2 liceum to nie
przelewki...
Jeszcze
raz przepraszam i życzę miłej lektury.
(Mam
nadzieję, że nie spieprzyłam...)
Subskrybuj:
Posty (Atom)